Pierwszy elbląski teatr, jeszcze amatorski, swoją siedzibę otrzymał przy ul. Teatralnej w poniemieckim kinie Adler (stąd nazwa ulicy). Niedługo się nią nacieszył. Gdy powstała wspólna dla Elbląga i Olsztyna scena zawodowa, trzeba było poszukać dla niej miejsca... na peryferiach.
Premierą „Żabusi” Gabrieli Zapolskiej uświetniono otwarcie nowej sali teatru przy ul. Obrońców Pokoju. Nowa sala nie jest taka nowa. To wyremontowany dla potrzeb teatru przez Związek Transportowców budynek przedwojennego ewangelickiego domu parafialnego przy kościele św. Pawła. Budynek teatru mieści się z dala od centrum, wprawdzie w pobliżu tramwajowej pętli, ale dojście do niego jest nieoświetlone, a dzielnica niebezpieczna. Nie zniechęca to widzów, choć liczyć muszą się z zaczepkami ze strony miejscowych.
W 1950 roku Elbląg liczy ponad 40 tys. mieszkańców i potrzebuje działalności zawodowej sceny. Próbowano rozwijać teatr amatorski, który już w 1945 roku zadomowił się w dawnym kinie Adler przy ul. Teatralnej. Na własny teatr zabrakło pieniędzy, więc cztery lata później otwarto filialną scenę olsztyńskiego Teatru im. Stefana Jaracza. Pierwszy spektakl odbył się w sali sportowej szkoły podstawowej przy ul. Górnośląskiej. Wstyd jednak, by tak duże miasto, mając zawodowy zespół, nie miało dla niego stałego lokum. Przez następnych 16 lat funkcję tę pełniła parafialna salka przy Obrońców Pokoju.
Napisz komentarz
Komentarze