Jest to opowieść o spotkaniu po latach dorosłego rodzeństwa, którego życie zdeterminowane zostało w dzieciństwie i wczesnej młodości przez surowe zasady religijne wychowującego ich samotnie ojca. Oboje to ludzie głęboko poranieni, samotni i żyjący w świecie pozbawionym nadziei i radości. Energiczna Hester, która szukała życiowej odmiany, wyrzucona przez ojca z domu została prostytutką. Mimo pozorów samodzielności nie ma jednak domu, przyjaciół, nie stworzyła rodziny. Bezwzględnie podporządkowany ojcu Johnnie, stał się więźniem w rodzinnym domu, opiekunem kalekiego ojca.
W efekcie, ich krótkie spotkanie, jest pełne niezrozumienia, wzajemnych pretensji i gniewu, z drobnymi rozbłyskami czułości i emocjonalnej więzi, gdy w rozpakowywanych pudłach odnajdują pamiątki ze swojego dzieciństwa. Jakie będą ich życiowe decyzje? Jakich dokonają wyborów? O tym przekonamy się już 4 października 2019 r. o godz. 18.30, na Małej Scenie elbląskiego Teatru, tekst Athola Fugarda zaprezentują Marta Masłowska i Piotr Szejn.
Polska prapremiera sztuki „Dzień dobry i do widzenia” (Athol Fugard), którą przypomną elbląskiej publiczności aktorzy Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu (Marta Masłowska i Piotr Szejn), miała miejsce ponad 40 lat temu (05 -09-1975) a była wystawiona na deskach Teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Reżyseria Józef Para, przekład Małgorzata Semil, scenografia Zenon Moskwa a na scenie w roli Hester Smit Stanisława Łopuszańska, Johnnie Smit Józef Para/ Jerzy Król. Dzięki wsparciu Internetu o którym w ówczesnych latach nikt nie myślał, udało mi się znaleźć plakat. Spektakl ten grany był w m.in. Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie w reżyserii Anny Polony, który wystąpiła w roli bohaterki a jej brata grał Jerzy Radziwiłowicz.
Tylko w 1976 roku sztuka ta została wystawiona aż na 5 scenach (Kraków, Bydgoszcz, Łódź, Olsztyn, Poznań)
Wstęp wolny
---- patronat medialny ---